Wysoko w Kaukazie leżał jeszcze śnieg, kiedy nieustraszona Ekipa Dziesięciu wyruszyła w góry na poszukiwania wiosny. Po pokonaniu ośnieżonych przełęczy, rwących potoków, unikając wygłodniałych niedźwiedzi, wiosna została odnaleziona w Adishi u Tarzana w zupie…
Podobno Rumunia przez niektórych zaliczana jest do krajów bałkańskich. Kuchnia, alkohol, bałkański temperament, to nawet by się zgadzało…Dla mnie Rumunia to jednak głównie dzika przyroda i góry. Jeździmy tam na mniej i bardziej zaplanowane wyjazdy, w rejon Oradei i gór Apuseni jest tylko jakieś 10h jazdy samochodem. Szukamy miejsc trochę poza szlakami, chociaż wracamy też do tych znanych i ulubionych polan, jaskiń i wąwozów w Padisu. Ja najlepiej znam właśnie Padis, nie dane mi było zapuścić się dalej, Tomek na swoich wyprawach pochodził rumuńskim Łukiem Karpat i to pewnie też sporo poza szlakiem szukając tej właściwej drogi..
Pierwszy raz byłam w Gruzji w 2011 roku. Od tego czasu wiele się tam zmieniło ale to co najważniejsze na szczęście nie. W Gruzji o każdej porze roku jest pięknie, ludzie są przyjaźni a jedzenie przepyszne .. W tym roku, w drugiej połowie października dość optymistycznie porwaliśmy się na trekking w Swanetii.
Trekking w Gruzji w sierpniu 2014 był jedną z najpiękniejszych i najciekawszych górskich przygód jakie miałam okazję przeżyć. Udało się nam zrobić przepiękną trasę z Omalo przez Shatili do Stepancminda (Kazbeki). Na koniec pogoda dała szansę na zdobycie Kazbeka (5033m n.p.m). Continue reading →
5 sierpnia Tomasz ruszył na Bałkany, przed nim około 2 tyś km w pięknych dzikich górach. Krótkie relacje będą na tej stronce: http://okiemsokola.pl/via-dinarica/