3 października lecimy do Nepalu.
Bilety samolotowe kupiliśmy w marcu 2015. Miesiąc później Nepal nawiedziło największe od osiemdziesięciu lat trzęsienie ziemi. Zginęło prawie 9 tyś ludzi, 20 tyś zostało rannych, blisko 500 tyś straciło dach nad głową. Zniszczone zostały drogi, mosty, szlaki w górach, schodziły lawiny błotne. Lawina śnieżna zasypała bazę himalaistów pod Mount Everestem. W pył obróciły się największe zabytki światowego dziedzictwa Unesco w Katmandu. Oczy całego Świata skupiały się na Nepalu. Doraźna pomoc z całego świata płynęła w postaci pieniędzy i darów.
Po kilku miesiącach od trzęsienia coraz częściej słyszy się głosy, że Nepal się podnosi, większość szlaków górskich jest dostępna dla turystów, lotniska, hotele w dużych miastach działają. Problem pozostaje jednak w małych miejscowościach, tych poza turystycznym szlakiem.
Jedyną szansą na szybszą odbudowę kraju po kataklizmie jest powrót do Nepalu turystów będących często jedynym źródłem dochodu dla mieszkańców. Nie rezygnujemy więc z naszych planów i pomimo tego, że możemy tam napotkać różne trudności decydujemy się lecieć.
Od kilku tygodni przygotowujemy się kondycyjnie i sprzętowo, śledzimy informacje w Internecie, piszemy do biur trekkingowych polskich i nepalskich, zbieramy informacje o tym gdzie jest bezpiecznie i gdzie możemy się udać nie narażając się na niepotrzebne ryzyko.
Równocześnie decydujemy, że nie będzie to dla nas typowy wyjazd turystyczno górski. Chcemy spędzić co najmniej dwa tygodnie uczestnicząc w przedsięwzięciu, którego celem jest odbudowa wsi Dumre w dystrykcie Nuwakot, 29 km od Kathmandu. Wieś ta została zniszczona w 100%. Do zbudowania w ramach projektu jest 16 domów i szkoła. Inicjatorami akcji jest polsko nepalskie małżeństwo Magdalena Pietruszka-Pandey i Sujan Pandey, posiadający w Nepalu agencję trekingową Exploring Nepal Treks & Adventures . Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie fundacji http://malapolskawnepalu.org/