VIA DINARICA

01 października . Tomek w Mostarze! Po prawie dwóch miesiącach wędrówki przez góry i bałkańskie wioski dotarł do celu. Plan minimum zrealizowany 🙂 Czas pomalu wracać do Polski.

22 września. Zabljak już za Tomaszem, teraz skalisty Durmitor przed nim, widać juź Maglić – najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny. Sinjajevina nie zawiodła gościnnością. Po szklance lokalnej whisky 36km poszło Tomkowi wczoraj jak z górki.

 

19 września. W powietrzu czuć już zimę. Poranki rześkie, w dzień pomimo słońca temperatura rzadko przekracza 20C. Tomek nabrał rozpędu. Może to oddech szefa na plecach,  który zachęca do powrotu do kabelków.. Niestety zimny wiatr utrudnia wędrówkę. Z ciekawostek, pojawiły się pierwsze tablice informujące o szlaku Via Dinarica, chociaż nie można na nie za bardzo liczyć.  W dużej części track z oficjalnej  strony prowadzi nieistniejącymi ścieżkami a czasem nudnym asfaltem , można na szczęście znaleźć ciekawszą alternatywną trasę i korzystać z innych szlaków lub pasterskich dróżek. Lokalizacja dzisiejszego noclegu Okolice Sinjajevina . 

14 września. Tomek na szlaku Via Dinarica, tak przynajmniej wynika ze strony opisującej tą trasę. W terenie żadne znaki o tym nie świadczą. Dzisiaj minął (a raczej przeskoczył górą) Maja e Jezerce i jest już w Czarnogórze. Trasa na szczyt od strony, którą wybrał okazała się mało widoczna i w bardzo trudnym terenie więc zawrócił. Na zejściu spotkał przewodnika, który znał szlak i już razem weszli na górę. Wczoraj też miał przygody, wichura powyginała stelaże z namiotu, udało się je jednak trochę wyprostować. 

11 września. Tomasz autobusem z Tetova w Macedonii dotarł do Albanii do Tropojë. Ten odcinek trasy, tylko że po stronie macedońskiej szliśmy razem,  był piękny … z Korabami i Szarpłaniną.  Po stronie Albańskiej obszar od macedońskiej granicy przez Kukes do Tropoje jest mało zbadany, praktycznie płaski i prawdopodobnie porośnięty ziołami a konkretnie jednym :-).. W  Tropojë niespodzianka- w miejscowym hostelu dostępna jest aktualna mapa ze szlakami (!!!). Początek szlaku Via Dinarica , po ponad miesiącu wędrówki jest już na horyzoncie. Jutro się okaże jak ten szlak wygląda pod względem znakowania i infrastruktury. Legendy internetowe głoszą, że powinno być łatwiej i szybciej, bez chaszczy, niknących dróżek i bez błądzenia. Kończą się pagórki, krajobraz robi się ciekawy.. 

9 września.   Tetowo.  Całkiem spore i przyjazne miasteczko. Czas na nocleg w hotelu, pranie i porządną kolację. Pogoda się zmienia, burze czasem lepiej oglądać zza okna, przy piwie.

8 września. Turysta piechur z dalekiego kraju jest sporą atrakcją w małych muzułmańskich społecznościach gdzieś na końcu świata.  Wieść o Tomku wyprzedza go, co skutkuje darmową kawą, owocami, noclegiem, sympatycznymi pogawędkami na trasie.

7 września. Wyjście z kanionu Matka na północ nie jest proste. Szlak niknie pośród zarośli. Stroma ścieżka prowadzi na grzbiet.  Po drodze pomimo szlaku Tomek trafił na ścisły rezerwat i do tego chroniony i z zakazem wejścia. Później się okazało, że to teren łowiecki.. konieczne jest dodatkowe 10km obejście.

6 września Tomasz dotarł  w rejon Kanionu Matka i świętuje w lokalnym hostelu (tuż przy zaporze u miejscowego hipisa artysty).

2 września  Tomasz kontynuuje swoją wędrówkę. Wczoraj wrócił na odcinek, który opuścił ze względu na nasz przyjazd. Idzie z Prilepu w stronę Popovej Shapki. Obecnie śpi gdzieś w rejonie Monasteru w Zrze Tu gdzieś

Okolica jest spalona słońcem i ogniem, pagórki niewysokie, w dolinach widoczne minarety muzułmańskich meczetów, na zboczach gór prawosławne monastery.. Monastyr Treskawec jest w remoncie po pożarze,  prace są bardzo zaawansowane, na samą górę prowadzi nowa kręta asfaltowa droga. Miejsce warte zobaczenia chociażby ze względu na piękne widoki, niezwykłe formy skalne oraz sam Monastyr.   Kilkanaście kilometrów dalej jest Monastyr Zrze , zielona oaza, uroczy mały klasztor,  cichy i spokojny. Pod odnowionymi zabudowaniami widoczne są w wykute w skale jaskinie, dawne cele mnichów,  z  3 – 4 wieku naszej ery.

02 września  Piszę z Polski.  Mała galeria wspomnień z dwóch tygodni wędrówki po pięknej Macedonii.

30 sierpnia Mój pobyt na Bałkanach pomału dobiega końca. Po tygodniu w górach zwiedzamy okolice jezior. Nad Ochrydem było trochę tłoczno ze względu na długi weekend związany z macedońskim świętem narodowym, znaleźliśmy mimo to czas na plażowanie w krystalicznie czystej wodzie jeziora. Dzisiaj jesteśmy nad Prespą i planujemy popłynąć łódką na wyspę Golem Grad. Noc spędziliśmy w hotelu Lake View w Oteshevo. Pyszne jedzenie, spokój i cisza za normalne pieniądze. https://goo.gl/maps/o2cJk4ihWZH2

26 sierpnia. Dotarliśmy do Popovej Šapki .W samą porę, skończył się gaz w butlach i jedzenie, skończyły się też siły pomału. 7 dni w górach, Golem Korab zdobyty, połoniny Shar Planiny, dziesiątki dolin i przełęczy. Zbieramy siły i ruszamy zwiedzać Macedonię.

21 sierpnia.  Trzeci dzień w górach, z Debaru w stronę Golem Korab, idziemy wzdłuż Albańskiej granicy. Temperatury zrobiły się przyjemne, widoki bajkowe, dziko, tylko dwa razy spotkaliśmy pasterzy i raz prawdopodobnie przemytników… Jutro w planach Cyganski Prelaz.  41°42’55.4″N 20°31’24.6″E

18 sierpnia. Krótka przerwa w samotnej wedrówce. Odpoczynek w Prilepie i skok do Skopie. Ze Skopie juz w czworke ruszamy w dalszą drogę, trochę pod prąd do obranego przez Tomka kierunku, z Debaru w stronę Tetova. Czekamy na samolot do Tomka do Skopie, dla mnie właśnie zaczynają sie wakacje, czeka też już w hostelu kolacja, szopska sałata z pachnących pomidorów, ogórków, z prawdziwym bałkańskim serem  😊

14 sierpnia. Po kilku dniach upału wczoraj przyszło ochłodzenie. Góry piękne i dzikie, ukształtowaniem przypominają troche nasze Bieszczady albo nawet Tatry Zachodnie.

41°07’58.9″N 22°08’56.3″E

https://goo.gl/maps/VN1zC87HPb22

10 sierpnia. Tomasz już w Macedonii. Pomimo upałów nabrał rozpedu i idzie około 30km dziennie. Dzisiaj musiał zejść 1000m w dół do granicy w Novo Selo po to żeby legalnie przekroczyć granicę i wrócić na grzbiet około 2000 n.p.m. Ostatniej nocy miał gości na biwaku. Pogranicznicy koło północy postanowili Go sprawdzić. Mieli spory ubaw dyktując nazwisko do bazy do weryfikacji, ostatecznie zrobili zdjęcie paszportu i przesłali mmsem, później nie było juz tak wesoło, okazało się że Serbowie nie wbili Tomkowi pieczątki do paszportu na wyjeździe z Serbii a Bułgarzy też tego w systemie nie odnotowali, więc nie było śladu po przekroczeniu granicy, mogli pomyśleć ze Tomasz jest w Bułgarii nielegalnie… Strażnicy potrzebowali czasu żeby to przemyśleć, spędzili noc w aucie obok namiotu. Rano bez słowa sobie pojechali…

7 sierpienia Petricz. Droga prowadzi przez pagórki, od wioski do wioski, upał daje popalić. Do pokonania rzeka Struma, do mostu drogowego daleko więc sygerując się wskazówkami mieszkańców Tomasz idzie na betonową kładkę przy kolejowym. Przejście ze wzgłedu na stan techniczny przeprawy i wysokość około 8m nad wodą, dość ryzykowne. Dalej nie jest łatwiej, miejscowi wskazują przejście przez strumień – rura w zaroślach. Po drugiej stronie rzeki jest Rupite, miejsce urodzenia i życia Baby Vangi, niewidomej znachorki i jasnowidzki, znanej dzięki trafności przepowiedni. W Rupite są też mineralne termalne źródła, których temperatura sięga 70C.

6 sierpienia Melnik i pierwsza szopska z piwem na trasie. Temperatura w cieniu siega 39C..Nocleg pod niesamowitym Monastyrem Rozenskim

5 sierpnia  2017  Tomasz ruszył na Bałkany do Melnika w Bułgarii, w stronę słońca, dzikich gór, pięknych widoków i pysznego jedzenia.  W tytule strony wpisałam „Via Dinarica”, niektórzy może już coś słyszeli o tej długodystansowej trasie trekkingowej łączącej najciekawsze bałkańskie pasma górskie od Albanii aż po Słowenię. W przypadku Tomkowej wyprawy plan jest trochę inny, bardziej rozbudowany. Będzie to raczej trasa „Karpatami na Bałkany”, czyli kontynuacja wcześniejszego trekkingu przez Łuk Karpat, Serbię i Bułgarię, Macedonię.  W Albanii Tomek wpadnie na Via Dinaricę,  w Bośni odbije z trasy i zahaczy o Mostar, dalej już powinno być jak po sznurku 🙂  W sumie cała planowana tegoroczna trasa ma około 2000 km.

Powered by Wikiloc